Energetyka daje nadzieję na poprawę popytu na stal

Zdaniem Jerzego Bernharda, prezesa Stalprofilu, nadzieją na poprawę sytuacji branży stalowej mogą być inwestycje związane z energetyką. Niepokojący jest natomiast niski poziom inwestycji w firmach prywatnych.

Największym odbiorcą stali jest budownictwo, więc kłopoty tej branży mocno pogarszają wyniki segmentu stalowego. W kwietniu firmy z tego segmentu stanowiły największy odsetek upadłości wśród dostawców branży budowlanej. Producenci i dystrybutorzy stali szukają więc innych możliwości. Według Jerzego Bernharda najbardziej perspektywiczna wydaje się obecnie energetyka, która wymaga wielu inwestycji.

- W przybliżeniu 1MW wytwarzanej energii to 35 ton stali, więc łatwo przeliczyć jak budowa określonej mocy bloków energetycznych wpłynie na zużycie stali. Na razie jednak sytuacja jest jeszcze niepewna, decyzje dotyczące budowy nowych bloków jeszcze nie są podjęte - mówi Jerzy Bernhard. 

Znacznie wyraźniej widać przyszłość rozwoju infrastruktury sieci przesyłowych. - Program przewiduje w ciągu najbliższych trzech lat budowę nowych linii energetycznych. Ma to być 4700 km sieci energetycznych 400 kV. Może to spowodować znaczny wzrost zużycia stali, bo budowa sieci wymaga stawiania słupów wysokiego napięcia, których stal jest podstawowym składnikiem - mówi Bernhard. 

Nieco mniejszą wagę Jerzy Bernhard przykłada do sektora energii odnawialnej. - Mówimy o tym, że u nas segment energii odnawialnej, wiatrowej będzie się rozwijał, ale jednocześnie w innych krajach Europy jego rozwój się zatrzymał. Dotyczy to np. Niemiec czy Skandynawii, gdzie zbyt duża podaż energii z farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim okazała się problemem dla sieci przesyłowych - wyjaśnia Bernhard. Dalszy rozwój tego segmentu rynku wymaga dopracowania działania systemu, a zwłaszcza uzupełniania się energii ze źródeł odnawialnych i konwencjonalnych. 

Szansą zwiększenia zapotrzebowania na stal jest rozwój infrastruktury gazowej. W Polsce prowadzone są inwestycje w tym obszarze, a zapowiada się kolejne. To ważne źródło zamówień, ale zdaniem Jerzego Bernharda w skali Europy nie spowoduje skokowego wzrostu zużycia stali. Kolejny obszar nadziei to kolejnictwo, które podobnie jak energetyka wymaga wielu inwestycji. Jerzy Bernhard spodziewa się w najbliższych latach sporego potencjału inwestycyjnego tej branży, ale na razie jej rozwój wstrzymuje brak decyzji. 

Wskazane obszary rozwoju są związane z polityką inwestycyjną państwa czy Unii Europejskiej. Zdaniem Jerzego Bernharda niepokojącym problemem jest niski poziom inwestycji firm prywatnych. - Niepewność rynkowa powoduje, że przedsiębiorstwa nie wykorzystują pieniędzy, jakie mają na swoich kontach. To ponad 180 mld złotych, które zamiast trafić na rynek są traktowane jako zabezpieczenie na czas kryzysu - mówi Jerzy Bernhard. 

Źródło: www.wnp.pl